Opowieść zaczyna się na pozór zwyczajnie. Któregoś dnia Romę Dąbrowską, starą poetkę, zaczepia na przystanku młody mężczyzna. Krótkie spotkanie staje się dla niej swoistym odkryciem - uświadamia sobie, że jej życie erotyczne dobiegło już końca. Odtąd Roma rozpoczyna swój życiowy bilans miłosny: wydobywa z pamięci erotyczne przygody, krótkie chwile namiętności i miłosne wspomnienia. Powoli odkrywa siebie w różnych rolach: córki, żony, pisarki i matki. Wspominając dawne miłostki, zastanawia się, co stało się z jej genialną córką, która pewnego dnia ją opuściła. Odnalezienie jej stanie się dla Romy równie istotne, jak odpowiedź na pytanie, kim właściwie jest ona sama - i kim są dla niej ludzie spotkani niegdyś na jej życiowej drodze."Krótka wymiana ognia" to przepełniony ironią oraz błyskotliwym humorem portret kobiety, której ciało, bez jej zgody, postanowiło się zestarzeć. Dawni wielbiciele, byli mężowie, postać matki powracają w groteskowych wizjach bohaterki, która rozpatrując swoje klęski, pozostaje wierna dewizie - "Kiedy jest smutno, to niech będzie chociaż wesoło".
UWAGI:
Na stronie tytułowej i okładce: Wydawnictwo W.A.B. Oznaczenia odpowiedzialności: Zyta Rudzka.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Agnieszka Osiecka - królowa ubierania codzienności w słowa. Jak mówiła: Nie otwieraj ust, jeśli nie masz puenty. Cytaty z jej tekstów na stałe weszły do języka potocznego. Lektura udzielonych przez nią wywiadów okazuje się równie inspirująca. Celne podsumowania, poetyckie widzenie świata i ciekawe przemyślenia. Każde słowo wiernie spisane z rozmowy, bez przeinaczeń i nadinterpretacji.Wszystko ubrane przez Violettę Ozminkowski w formę współczesnego wywiadu, tak by słowa zyskały autentyzm i spójność.To nie jest rozmowa o tym, kto kogo znał albo kto kogo kochał, a kto kochać nie chciał. To nie jest rozmowa o tym, kto z kim przeciwko komu. To nie jest rozmowa o tym, jak żyć i czego nie jeść.To jest rozmowa o tym, że życia nie da się ułożyć w chronologiczną całość, bo czas wcale nie pędzi do przodu. Dlatego jedne okruchy codzienności zapadają nam w pamięci na zawsze, a inne giną bezpowrotnie. To jest rozmowa o tym, że życie jest czymś innym, niż myśleliśmy, że jest.
Satyrycy, autorzy tekstów kabaretowych, konferansjerzy. Mistrzowie kabaretu lub po prostu - jak to się wtedy mówiło - "kabareciarze": Marian Hemar - poeta i kompozytor najpiękniejszych piosenek XX wieku. Fryderyk Járosy - reżyser i maestro kabaretu. Polonus humoris causa, Austriak, który czuł się Polakiem.
Nie mają należnego sobie miejsca ani w kanonie literatury, ani w historii. Kochali i byli kochani. Przez kobiety i przez publiczność. Czy pamięć o nich wciąż trwa? Kolejne pokolenia nucą piosenki Hemara: Wspomnij mnie!, Chciałabym, a boję się!, Ten wąsik, ach, ten wąsik, Upić się warto... Czy wiedzą, kto i kiedy je napisał? Kim byli Marian Hemar i Fryderyk Járosy, którzy podbili Warszawę? Jak trafili do stolicy? Jak przebiegała ich kariera? Co się z nimi działo w czasie drugiej wojny światowej? Czemu tak odmiennie potoczyło się ich życie na emigracji?
Autorka odsłania zaskakujące fakty z ich życia, często niełatwą prawdę, m.in. o zawiedzionych miłościach, zdradach, podwójnym życiu, nawet bigamii, plagiatach, trudnych negocjacjach z pracodawcami... i coraz bardziej szorstkiej przyjaźni. Kreśli również portrety gwiazd ówczesnej estrady (a często i kobiet ich życia): Hanki Ordonówny, Marii Modzelewskiej, Stefci Górskiej, Zosi Terné, Miry Zimińskiej... A także - jakże dramatyczny ~ obraz życia powojennej polskiej emigracji w Londynie.
UWAGI:
Bibliografia strony 356-358. Oznaczenia odpowiedzialności: Anna Mieszkowska ; opracowanie graficzne Maryna Wiśniewska.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Wojciech Młynarski był bardzo wymagającym rozmówcą. Nade wszystko cenił sobie, jak sam zawsze powtarzał, inteligentną wymianę myśli. I puentę! W rozmowach z dziennikarzami i z córką Agatą (w podwójnej roli), zebranych z ostatnich lat, opowiada o miejscach i ludziach, których mijał w życiu. I znowu, jak w jego piosenkach, które są cały czas z nami, będzie o wierze, nadziei i. optymizmie. Młynarski sam o sobie, początkach pisania, rodzinie i grze o wszystko. Z właściwą sobie klasą, dystansem i polotem. Szczerze, bo intymnie; mądrze, bo z bagażem doświadczeń. Miłe panie i panowie bardzo mili, to prawdziwa uczta intelektualna. I szansa na pobycie przez chwilę z Mistrzem. Absolutnie.
UWAGI:
Na stronie tytułowej i okładce: Prószyński i S-ka. Oznaczenia odpowiedzialności: Agata Młynarska ; [redaktor wydania Michał Nalewski].
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni